6. Detoks sokowy
Hej motylki!
Jak już widzicie w tytule-dziejszy post będzie o detoksie sokowym. Robiłam ten detoks raz w życiu, w czerwcu, ale na pewno nie był to ostatni raz ;) Było to zaraz przed moim wyjazdem na wakacje, do Grecji. Wiedziałam ze spora cześć czasu będziemy na płazy wiec postanowiłam choć trochę schudnąć. Pomyślałam ze zrobię detoks sokowy. Przeczytałam o tym gdzieś w internecie. Założenia tego detoksu są takie ze trzeba pic 5 0,5litrowych soków dziennie. U mnie wyszło to trochę inaczej. Piłam 5-3 soków dziennie ale 250mililitrowych. Były to soki np. marchewkowy, jabłkowy, pomarańczowy, jabłkowo-porzeczkowy. Ale myśle ze możecie pic jakie tylko chcecie, najlepiej zeby były robione w domu, ale przyznam się, ze ja sama kilka kupiłam. Jeśli juz kupujecie pamiętajcie zeby były to soki 100% bez żadnych zbędnych cukrów. Tyle z teorii. W praktyce okazał się to bardzo przyjemny detoks, przynajmniej dla mnie. Jedynym minusem było to ze 3 dnia czułam się już trochę słabsza i puściła mi się z nosa krew, co gorsza, stało się to w szkole na lekcji. A co najgorsze, moje przyjaciółki wiedziały o moim detoksie i kiedy zobaczyły ta krew z nosa zabroniły mi czegoś takiego robić. Ogółem po wypiciu takiego soku na prawdę długo nie byłam głodna. przez te 4 dni schudłam 2kg. Czułam się po tym bardzo dobrze, jakoś lżej. Miałam płaski brzuch. Nie pamietam kiedy ostatnio był taki płaski. Co najlepsze po skończeniu detoksu wgl nie chciało mi się jeść, jakby to powiedzieć, wręcz bałam się coś zjeść. Pamietam ze pierwszym co zjadłam była truskawka, na prawdę aż ciężko mi się ja gryzło. I właśnie dla tego muszę ponownie zrobić ten detoks, zeby potem ciężej mi się jadło. Niestety bardzo trudno będzie to zrobić z tak bardzo kontrolującymi rodzicami. Sama nie wiem jak udało mi się to zrobić w czerwcu. Ogółem, czy polecam? jak najbardziej:)
Teraz jeszcze wrzucę bilans z dziś, z którego nie jestem zadowolona :(
śniadanie owoce 150kcal
obiad makaron, kurczak, warzywa 410 kcal
kolacja naleśniki 270kcal
Byłam zmuszona zjeść ten obiad i kolacje. Nie wiem jak mam już unikać tego jedzenia. Z moimi rodzicami na prawdę sie nie da! Co wy robicie zeby nie jeść? błagam dajcie mi jakieś rady!
Z dobrych rzeczy to przejechałam dziś 30km na rowerze. Całkiem niezłe, ale mogłam zrobić coś więcej:/ Ogółem rower jest moim głównym środkiem transportu, jeżdżę na nim codziennie ale zazwyczaj w granicach 5km.
Trzymajcie się chudo kochane motylki!❤️
Jak już widzicie w tytule-dziejszy post będzie o detoksie sokowym. Robiłam ten detoks raz w życiu, w czerwcu, ale na pewno nie był to ostatni raz ;) Było to zaraz przed moim wyjazdem na wakacje, do Grecji. Wiedziałam ze spora cześć czasu będziemy na płazy wiec postanowiłam choć trochę schudnąć. Pomyślałam ze zrobię detoks sokowy. Przeczytałam o tym gdzieś w internecie. Założenia tego detoksu są takie ze trzeba pic 5 0,5litrowych soków dziennie. U mnie wyszło to trochę inaczej. Piłam 5-3 soków dziennie ale 250mililitrowych. Były to soki np. marchewkowy, jabłkowy, pomarańczowy, jabłkowo-porzeczkowy. Ale myśle ze możecie pic jakie tylko chcecie, najlepiej zeby były robione w domu, ale przyznam się, ze ja sama kilka kupiłam. Jeśli juz kupujecie pamiętajcie zeby były to soki 100% bez żadnych zbędnych cukrów. Tyle z teorii. W praktyce okazał się to bardzo przyjemny detoks, przynajmniej dla mnie. Jedynym minusem było to ze 3 dnia czułam się już trochę słabsza i puściła mi się z nosa krew, co gorsza, stało się to w szkole na lekcji. A co najgorsze, moje przyjaciółki wiedziały o moim detoksie i kiedy zobaczyły ta krew z nosa zabroniły mi czegoś takiego robić. Ogółem po wypiciu takiego soku na prawdę długo nie byłam głodna. przez te 4 dni schudłam 2kg. Czułam się po tym bardzo dobrze, jakoś lżej. Miałam płaski brzuch. Nie pamietam kiedy ostatnio był taki płaski. Co najlepsze po skończeniu detoksu wgl nie chciało mi się jeść, jakby to powiedzieć, wręcz bałam się coś zjeść. Pamietam ze pierwszym co zjadłam była truskawka, na prawdę aż ciężko mi się ja gryzło. I właśnie dla tego muszę ponownie zrobić ten detoks, zeby potem ciężej mi się jadło. Niestety bardzo trudno będzie to zrobić z tak bardzo kontrolującymi rodzicami. Sama nie wiem jak udało mi się to zrobić w czerwcu. Ogółem, czy polecam? jak najbardziej:)
Teraz jeszcze wrzucę bilans z dziś, z którego nie jestem zadowolona :(
śniadanie owoce 150kcal
obiad makaron, kurczak, warzywa 410 kcal
kolacja naleśniki 270kcal
Byłam zmuszona zjeść ten obiad i kolacje. Nie wiem jak mam już unikać tego jedzenia. Z moimi rodzicami na prawdę sie nie da! Co wy robicie zeby nie jeść? błagam dajcie mi jakieś rady!
Z dobrych rzeczy to przejechałam dziś 30km na rowerze. Całkiem niezłe, ale mogłam zrobić coś więcej:/ Ogółem rower jest moim głównym środkiem transportu, jeżdżę na nim codziennie ale zazwyczaj w granicach 5km.
Trzymajcie się chudo kochane motylki!❤️
Zainspirowalas mnie do detoksu sokowego❤ u mnie to rodzice nie pilnują, moja mama mówi ze jak nie chce jeść to nie i tyle XD
OdpowiedzUsuńcieszę się ❤️zazdroszcze ci bardzo, moi ciagle tylko mnie namawiają i pytają czemu nie chce i mówią ze muszę jeść i żadne wymówki do nich nie trafiają😩
UsuńChyba niedługo wypróbuję ten detoks :D Bilans jest super kochana, a przecież tyle dzisiaj przejechałaś, że nie musisz się nawet martwić ile zjadłaś
OdpowiedzUsuńTrzymaj się 💕
w takim razie powodzenia! dziękuje kochana❤️
UsuńZawsze możesz wyjść z domu na jakąś aktywność fizyczną ( w porze obiadowej ), a powiedzieć rodzicom, że idziecie z koleżankami na grilla lub do jakiegoś fast fooda. Ja tak robię i działa :D
OdpowiedzUsuńPodbijam! Albo kupić jakąś drożdżówkę wtedy po drodze, oddać znajomej czy po prostu wyrzucić, a rodzicom pokazać paragon. Możesz też przejść obok pokoju, w którym się znajdują z batonem, ugryźć, a gdy dojdziesz do swojego to wypluć do reklamówki. Albo powiedzieć, że masz krostę na języku xD Nie wiem, jest dużo różnych sposobów, ale to wszystko przede wszystkim zależy od rodziców. Mnir kiedyś pilnowali, teraz mama już przywykła i się bardzo nie czepia.
Usuńmam nadzieje ze wkrótce przywykną, dziękuje wam bardzo za te rady, postaram się wypróbować jak najszybciej! w roku szkolnym tak robiłam, brałam wszystkie drożdżówki które mi dawała mama i oddawałam koleżankom ale teraz są wakacje i więcej jestem w domu:/ już niedługo będzie mi łatwiej bo większa cześć dnia będę spędzać w szkole a tan zazwyczaj nie jem nic:)
UsuńCiekawa sprawa, na pewno porządnie cię oczyściło. :D Ja chętnie bym piła soki po skończeniu tej głodówki, tylko, że nie mam żadnej sokowirówki w domu a kupować to już inna sprawa. Chociaż te takie biedronkowe soczki to dla mnie sztosik. :p
OdpowiedzUsuńŚliczny bilans i mega dużo aktywności. 30km na rowerze to przejechałam może w sumie w ciągu ostatnich 3 lat xDD Gratuluję, oby tak dalej!
Trzymaj się chudo i oby dzisiejszy dzień był równie udany
możesz spróbować pic tylko te biedronkowe, zawsze coś 🤷♀️ sama nie wiem, swoją droga podziwiam cię za te głodówki, ja planuje jakieś glodowki w roku szkolnym bo wtedy będzie mi łatwiej ze względu na rodziców. Dziękuje❤️☺️
UsuńHej kochana ♥
OdpowiedzUsuńFajna sprawa z tym detoksem. Kiedy go zaczniesz? Ja co do mojej głodówki miałam zacząć jak za tydzień. Więc w sumie tak zainteresowałaś mnie detoksem, że mogłabym spróbować tego ;) Oczywiście napastowałabym cię trochę wtedy wszystkimi moimi pytaniami.
Rady na niejedzenie przy rodzicach... Ja zawsze jem. Tylko, że jest to mini porcja. Np. obiad jem na małym talerzu. Nie jem kartofli (chyba, że będzie ryż to jak najbardziej), mięso jem i kocham więc nie ma innego wyboru. W dodatku moja mama robi skrzydełka, udka kurczaka zapiekanego w torbie próżniowej w piekarniku bez użycia oleju. Olej sam wytapia się ze skóry tak więc ten kurczak jest super pyszny ;)! Do tego jest np. mizeria/maślanka lub kefir. To wybieram. Lub też surówka... Z kapusty zjem a inne to z jedną łyżkę i koniec ;) Tak więc obiad jest u mnie największy ale nie ma kosmicznie dużo kcal. Ucinam potem na kolacji. Jem jedną kromkę chleba czy czegoś tam. Albo mówię, że nie jestem jeszcze głodna to wezmę teraz przekąskę a potem coś jeszcze. Potem zrobię bałagan, okruszki, że niby coś brałam i gotowe :)
30 km to dużo. Gratuluję :)
Trzymaj się chudo motylku }{ ♥
Nie wiem jeszcze kiedy zacznę:/ Cieszę się i czekam na twoje pytania, tylko ostrzegam ze nie jestem jakimś specem od tego hahah, ja tez staram się jeść mniejsze porcje obiadu czy kolacji ale to i tak wychodzi dużo kalorii:( Dziękuje kochana i tobie tez zycze wszystkiego dobrego❤️
Usuń